Reklama
Wyświetlenia 1189
3 lipca 2015

Wolna amerykanka na elewacjach

Przykład „wolnej amerykanki” w wyborze okien
fot. MAXBUD | Przykład „wolnej amerykanki” w wyborze okien

Na początku bieżącego roku, przy okazji artykułu pt. „10 najważniejszych pytań przed zakupem okien drewnianych”, Pan Marcin Frenkel z MAXBUD-u wspomniał o kwestii dopasowania kolorystycznego nowo wstawianych okien do tych już istniejących na danej elewacji. Sprawa dotyczy przede wszystkim budynków wielorodzinnych, gdzie często poszczególni lokatorzy na własną rękę dokonują wymiany stolarki otworowej. Właśnie tę kwestię Pan Marcin rozwija dziś. 

Niedawny pobyt w Pradze zmotywował mnie do szerszego poruszenia tematu „ładu okiennego” na fasadach budynków. Choć szlabany na granicy polsko-czeskiej dawno już zniknęły, to chaos architektoniczny po naszej stronie nie daje nam zapomnieć, gdzie jesteśmy. Nasza cecha narodowa, jaką jest silny indywidualizm, pozwolił nam obalić komunizm, ale w krajobrazie naszych miast i miasteczek sieje spustoszenie. Krzykliwe tablice reklamowe, sąsiadujące ze sobą budynki w przeróżnych stylach architektonicznych, wszystkie kolory tęczy na elewacjach – to znane problemy, o których mówi się coraz więcej, a władze zaczynają przeciwdziałać tej „wolnej amerykance”. O ile więc w skali makro powoli mierzymy się z problemem, tak w skali mikro – a konkretnie w temacie okien – wciąż jest wiele do zrobienia.

Jako mieszkańcy domów wielorodzinnych, wymieniając stolarkę okienną, cieszymy się na myśl o poprawie jej ciepłochronności (i związanymi z tym oszczędnościami), o lepszym dopasowaniu do wystroju wnętrza, czy o dodatkowych funkcjach okuć. Niestety często nie wystarcza nam już czasu lub ochoty, aby stanąć na zewnątrz budynku i zobaczyć jak nasze nowe okna współgrają z oknami sąsiadów.

Najczęstszym i najbardziej zauważalnym grzechem jest wstawianie okien o innym kolorze niż pozostałe na elewacji. Na tym jednak „inwencja” nie kończy się, bowiem występuje jeszcze niedopasowanie okien pod względem m.in.:

– podziału (mieszanie okien jednoskrzydłowych z dwuskrzydłowymi czy jednorzędowych z dwurzędowymi, kiedy pierwotnie był w budynku lub na danym piętrze wykorzystany tylko jeden typ);

– szprosów (łączenie okien bez szprosów z tymi ze szprosami lub wykorzystywanie różnych materiałów na szprosy – np. białych drewnianych i złotych aluminiowych);

– wstawianie okien prostokątnych w łukowe otwory (tutaj zapewne decyduje czynnik cenowy).

Efekt jest taki, że nasze mieszkania od środka zyskują, ale wspólna przestrzeń ulega estetycznemu psuciu. O wpływie urody otoczenia na nasze samopoczucie, na ruch turystyczny i biznesowy nie trzeba nikogo przekonywać. To, co musimy wspólnie zrobić, to wzmocnić wrażliwość estetyczną wykraczającą poza nasze „cztery kąty” i świadomość, że nasze okna są elementem większej całości, z którą powinny harmonijnie korespondować. Jeżeli powiodło się to naszym czeskim sąsiadom, z którymi łączy nas podobny balast socrealistycznej przeszłości i słowiańska fantazja, to nie widzę przeszkód, aby nam w Polsce też się udało uporządkować wspólną przestrzeń.  

P.H.U.P. MAXBUD Sp. z o.o.
95-030, Starowa Góra k. Łodzi
ul. Okienna 8
tel.: 042 2141265
fax.: 042 2141265
Tomasz Pępek
+48 507 029 852
Polski, Angielski
Marcin Karczmarczyk